Paweł myje się i elegancko ubiera. Wzbudza to zaniepokojenie pani Jankowskiej. Paweł wyjaśnia, że po prostu jest umówiony. Pani Zofia przeszukuje kieszenie marynarki Pawła i znajduje zdjęcie dziewczyny, z którą jej syn się umówił. Postanawia go śledzić. Idzie za synem do parku, chowając się za drzewami. Demaskuje ją strażnik miejski, robiąc jej awanturę za deptanie trawników. Paweł nie przyznaje się do matki. Zofia obawia się, że rychło zostanie babcią. Prosi pana Kazimierza, by porozmawiał z synem o "tych sprawach". Proponuje mężowi, aby zaczął od samoedukacji seksualnej. Pan Kazimierz po nieudanej próbie męskiej rozmowy z Pawłem idzie do księgarni po literaturę naukową. Swym zakłopotaniem powoduje zainteresowanie wszystkich klientów w księgarni. Pan Kazimierz zaczytuje się w książkach, które kupił. Pani Jankowska uważa jednak, że to lektury nie dla dzieci - wybiera tylko jedną cienką broszurę dla Pawła i drugą dla Anuli. Pan Kazimierz ma wręczyć Pawłowi uświadamiającą lekturę, bardzo to przeżywa. Pani Jankowska idzie do Ireny z lekturą dla Anuli. Sąsiadki wspominają swoją nastoletność. Anula, słysząc ich rozmowę, przedstawia im, jak wygląda współczesne tzw. chodzenie. W telewizji leci film "Pierwszy dzień wolności", w którym jedna scena jest wielce niedpowiednia dla młodzieży. Paweł chce obejrzeć film, ale ojciec kategorycznie mu zakazuje. Irena za to pozwala Anuli obejrzeć film. Wyjaśnia sąsiadce, że Henryk dyskretnie pilnuje siostrzenicy. Anula jest zrozpaczona, że telewizor musiał się zepsuć na najlepszej scenie. Pani Zofia nałogowo szpieguje syna (przez co ma stałe kłopoty ze strażnikami zieleni miejskiej). Pokazuje mężowi zbiór zdobytych przez nią zdjęć dziewczyn Pawła. Kazimierz rozmarza się rozpustnie, zazdroszcząc młodzieży swobody seksualnej, ale na wszelki wypadek ojciec zakłada Pawłowi książeczkę mieszkaniową.